Bardzo dziekuję za wszystkie ciepłe słowa i komentarze i za to że do mnie tutaj zaglądacie :))))
Mam zdjęcia kolejnych dwóch szali :)
z kotka fiołkowego zużyłam jeden motek wzorek z sieci projekt własny.
a drugi z malwy poszło mi niecałe dwa motki projekt własny.
I jak narazie szali mam dość chociaż kto wie czy jeszcze ze dwa nie powstaną bo kupiłam włóczkę z taką myślą... :)
I jak mi włoski fruwają.... a te liście o matulu co roku to samo sterta liści około 25 worków... tylko na jesieni, a na wiosnę no troszeczkę jest ich mniej.... tylko z 10....
Śliczne te szale!Na jakich grubych drutach robiłaś?
OdpowiedzUsuńUrocze szale! A liście zanim zgrabione zostną - jakie urokliwe! Chyba nie wolałabyś betonową ścianę kolejnewgo bloku przed nosem?
OdpowiedzUsuńPiękne szale,będziesz miała się czym otulić tej zimy:)
OdpowiedzUsuńPiękne a szczególnie ten fioletowy mój ulubiony kolor;-)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne szale:-) Moim faworytem jest ten fioletowy...;-) Cudny ma kolor:-)
OdpowiedzUsuńszale robiłam na drutkach 3,5 :))
OdpowiedzUsuńGosia mieszkałam przez 10 lat w blokowisku.... :) oj tam oj tam pomarudzę troszkę sobie :))
piękne szale!!!
OdpowiedzUsuńśliczne szale jak wszystko co robisz,
OdpowiedzUsuńa na marginesie mam do Ciebie prośbę zdradz tajemnicę jak zrobiłaś górę kamizelki bo mi się tak podoba że chciałabym podobną zrobic, jesli nie masz nic przeciwko,
pozdrawiam
Podsunęłaś mi pomysł z tymi szalami.Fiołek śliśny a jasny trudno ocenić bo nie widać fakturki .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękne szaliczki! A ja liści nie zgarniam, wokół są same wielkie drzewa i to by była robota głupiego... Zarzucam tylko liście na te rośliny, które wymagają okrycia, resztę przerzucamy na koniec ogrodu - dzieci znoszą a potem się tarzają w tych liściach, wiosną, kiedy liście zmniejszają swoją objętość i są bardziej w kupie, bo są mokre, lądują na kompoście - w zeszłym roku nawrzucałam na kompost liści i mi je zwiało z powrotem na ogród :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDawno mnie tutaj nie było ale za to mam teraz do pooglądania tyle świetnych prac:)
OdpowiedzUsuńPozdrwiam Lacrima
Viola czy Ty sypiasz?
OdpowiedzUsuńco rusz to coś nowego w bardzo krótkim czasie.
Jestem pod wrażeniem
Bardzo ladne.
OdpowiedzUsuńMam pytanie.Jak laczyc nitke przy robieniu kolorowego szala aby nie bylo widac supelkow.Zastanawiam sie jak to zrobic?
OdpowiedzUsuńprzy sweterkach to nie ma problemu bo łącze nitki przy szwie, a w szaliku musisz popróbować łączenie na brzegach... muszę poszperać po płytkach gdzieś miałam zapisane...
OdpowiedzUsuńFaktzcznie wspaniałe szale. Czy można dowiedzieć dokładnie y jakiej włócyki i wg jakiego wzoru zostały wykonane?
OdpowiedzUsuńJeden szalik jest z kotka drugi z malwy, ten jasny to moja czysta improwizacja, a fiołkowy wykorzystałam jakieś stare zapiski :)
OdpowiedzUsuńpozazdroscic kreatywnosci i starych zapiskow:)
OdpowiedzUsuń