Dziękuję za ciepłe słowa :) idę pobuszować po Waszych blogach :) muszę nadrobić zaległości :))
a to topik jaki skończyłam tuż przed wyjazdem :) wzorek z Małej Diany projekt własny.
zrobiony z maxi jest troszkę sztywny ale nosić się go da jeszcze mam maxi w kolorze różu też taki melanż i pewnie przerobię go na topik :)
Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię
niedziela, 31 lipca 2011
sobota, 30 lipca 2011
wczasy były i się skończyły...
Wróciłam z wczasów super było pogoda nawet się udała chociaż wiadomo mogła by być lepsza i stanowczo za krótko, ale czas zawsze szybko mija jak się go spędza w miłym towarzystwie :)
Tym razem odwiedziłam z rodzinką
Ustkę za rok kto wie gdzie mnie znowu poniesie... :)
A na polu robótkowym małe postępy wiadomo w czasie pobytu w Ustce chcieliśmy jak najwięcej zwiedzić niż spędzać czas na kwaterze :) ale coś tam pomalutku się dzierga i muszę pasek uaktualnić po wiekszość już nieaktualna.... coś się spruło coś się skończyło a co innego powstaje.
Tym razem odwiedziłam z rodzinką
Ustkę za rok kto wie gdzie mnie znowu poniesie... :)
A na polu robótkowym małe postępy wiadomo w czasie pobytu w Ustce chcieliśmy jak najwięcej zwiedzić niż spędzać czas na kwaterze :) ale coś tam pomalutku się dzierga i muszę pasek uaktualnić po wiekszość już nieaktualna.... coś się spruło coś się skończyło a co innego powstaje.
środa, 20 lipca 2011
bluzeczka w brązie
Elementy dobrnęłam z nimi do końca, lubię je robić ale kończenie tych nitek brr.... po wielu kombinacjach i pruciu wyszło takie coś :) projekt włąsny, wzorek od Aureli blogowej koleżanki :)
Myślę że wygląda znośnie :) i jest to pierwszy ciuszek w brązie chyba mi w nim do twarzy....
idę kończyć kolejne elementy...
Myślę że wygląda znośnie :) i jest to pierwszy ciuszek w brązie chyba mi w nim do twarzy....
idę kończyć kolejne elementy...
niedziela, 17 lipca 2011
sweterek
Bardzo dziękuję za piękne życzenia. Sernik wyszedł super :)
A taki bukiecik dostałam od mężusia na naszą rocznicę :))
A teraz coś robótkowego wełna z odzysku sweterek przeleżał ponad 5 lat w szafie.... troszkę długo ale jeszcze kilka takich
modeli czeka na swoją kolejkę
i przeróbkę :) Sweterek projekt własny.
Taki zwykły prosty sweterek, a teraz na tapecie elementy aż się proszą o wykończenie.... jak ja nie lubię chować nitek....
A taki bukiecik dostałam od mężusia na naszą rocznicę :))
A teraz coś robótkowego wełna z odzysku sweterek przeleżał ponad 5 lat w szafie.... troszkę długo ale jeszcze kilka takich
modeli czeka na swoją kolejkę
i przeróbkę :) Sweterek projekt własny.
Taki zwykły prosty sweterek, a teraz na tapecie elementy aż się proszą o wykończenie.... jak ja nie lubię chować nitek....
piątek, 15 lipca 2011
prezencik
Myślałam że już nie kupię przez dłuższy czas z nic wełenek... a tymczasem to mój prezencik :)
Mamy dzisiaj z mężulkiem 16 rocznicę ślubu i wiadomo jakieś ciasto by się przydało ale to co ja dzisiaj wyprawiałam w kuchni to przechodzi ludzkie pojęcie kuchnia wyglądała jak pobojowisko a ja z obłędem w oczach robiłam sernik..... z nowego przepisu..... wszystko ucieka mi dzisiaj z rąk ale to co już mi się przytrafiło przy serniku to koszmar chowałam proszek do pieczenia do szafki i jakoś tak czerwona papryczka mi się posypała na sernik w przypływie desperacji chciałam ciasto wywalić do kosza płakać i śmiać mi się chciało ściągnęłam to co się udało :) teraz ciekawa jestem efektu smakowego....
PS. A mało tego moje dziecie właśnie wróciło z miasta z żądłem pszczółki w szyi.....
Mamy dzisiaj z mężulkiem 16 rocznicę ślubu i wiadomo jakieś ciasto by się przydało ale to co ja dzisiaj wyprawiałam w kuchni to przechodzi ludzkie pojęcie kuchnia wyglądała jak pobojowisko a ja z obłędem w oczach robiłam sernik..... z nowego przepisu..... wszystko ucieka mi dzisiaj z rąk ale to co już mi się przytrafiło przy serniku to koszmar chowałam proszek do pieczenia do szafki i jakoś tak czerwona papryczka mi się posypała na sernik w przypływie desperacji chciałam ciasto wywalić do kosza płakać i śmiać mi się chciało ściągnęłam to co się udało :) teraz ciekawa jestem efektu smakowego....
PS. A mało tego moje dziecie właśnie wróciło z miasta z żądłem pszczółki w szyi.....
środa, 6 lipca 2011
małe zakupy
Na moich drucikach i szydełku istne szaleństwo :) jeszcze tak dużo rzeczy na raz zaczętych to nie miałam....
Muszę chyba co nie co skończyć ale jak tu nie myśleć o nowych rzeczach jak wczoraj pojechałam do Aniluxu i zakupiłam to:
2,5 kilograma czystego szaleństwa, aż mnie ręce świerzbią żeby coś z tego wyciągnąć i zacząć dziergać :))
Podejrzewam że to chyba moje ostatnie zakupy w tym sklepie....
Muszę chyba co nie co skończyć ale jak tu nie myśleć o nowych rzeczach jak wczoraj pojechałam do Aniluxu i zakupiłam to:
2,5 kilograma czystego szaleństwa, aż mnie ręce świerzbią żeby coś z tego wyciągnąć i zacząć dziergać :))
Podejrzewam że to chyba moje ostatnie zakupy w tym sklepie....
sobota, 2 lipca 2011
haftów ciąg dalszy
To dzisiaj kolejne dwa obrazki oj długo czekały na ramki bardzo długo :) wzorki oczywiście z Haftów Polskich a kwiatki to gotowa kanwa:)
A na drucikach kolejny sweterek i na szydełku elementy jedne małe drugie
duże :) i jeszcze mnie kusi żeby zacząć kolejną rzecz....
Ale muszę być twarda i skończyć to co zaczęłam bo znowu pójdzie do koszyczka... a wiadomo co w koszyczku za długo leży ....to idzie do sprucia.
A na drucikach kolejny sweterek i na szydełku elementy jedne małe drugie
duże :) i jeszcze mnie kusi żeby zacząć kolejną rzecz....
Ale muszę być twarda i skończyć to co zaczęłam bo znowu pójdzie do koszyczka... a wiadomo co w koszyczku za długo leży ....to idzie do sprucia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)