Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem bluzeczki:)
Na polu robótkowym jednym słowem porażka.... zmówiona paczka z koralikami zaginęła w drodze do mnie :(((, zaczęłam spódniczkę i zabrakło mi wełny leży i czeka na lepsze czasy, zaczęłam drugą i już zdążyłam ją trzy razy pruć...może teraz będzie dobrze? W planach topik tylko jeszcze sama nie wiem jaki ma być...
Dobrze że chociaż kwiatuszki w moim ogrodzie są bardziej zdecydowane niż ja...:)
Różyczka jadalna z dodatkiem:)
i nagietek chwila po deszczu
goździk w całej krasie
rozkwitł też groszek
i hortensja wychyla się do słoneczka i na kwiatku odpoczywa ten co gryzie:)
i jeszcze pierwszy floks się już pojawił
a jak już mam wszystkiego po dziurki w nosie to idę do mojego zagajnika popatrzeć czy aby takie cuda tam nie rosną:))
Do następnego wpisu może już robótkowego?