Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię

sobota, 1 października 2011

pudełeczka

     Pokusiłam się na nową technikę :) pudełeczko to z różyczką to moje pierwsze arcydzieło nie obeszło się od rozciągania, rozrywania i  .... wkurzania... pudełka są mojego projektu.









poczytałam, poczytałam i postanowiłam spróbować swoch sił w nowej technice... nie są one doskonałe powinny być lepsze, a zdrobienie zjęć pudełeczkom  to już inna bajka....
Wiem jedno że muszę nabyć farbę podkładową bo malowanie kilku wartstw to porażka.... a pozatym zwiększa się ich powierzchnia obawiałam się tego, przy pudełeczkach i miałam rację pokrywki są  za małe no cóż człowiek się uczy na błędach...
     Mam nadzieję że kolejne rzeczy ozdobione tą techniką  będą wyglądać znacznie lepiej :)

Przynajmniej się nie zniechęciałam:))

14 komentarzy:

  1. Ale za to jak obiecująco to wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie to wyglądają rewelacyjnie!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne są. Uwielbiam pudełka. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma co narzekac, bo juz wygladaja pieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, pięknie wyszły i motywy śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszły extra,oj jak za mną chodzi ten decupage(i nawet serwetki kupuję) i jakoś nie mam odwagi spróbować,Skąd masz takie ładne pudełeczka?albo po czym?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziekuję :)
    to są pudełeczka po landrynkach :) kupowane w Lidlu lub Bierdonce :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładnie wyszły, takie delikatne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. gratuluję nowych umiejętności! pudełeczka wyszły Ci ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To dobrze, że się nie zniechęciłaś, bo to co pokazałaś, bardzo mi się podoba i chętnie zobaczę więcej :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń