Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię

środa, 12 października 2011

taki mały bałagan

     Miałam zostawić decu do wiosny, ale tak jakoś to wciąga.... i zobaczcie pół dnia siedzę robię bałagan i wycinam :)
Mam jeszcze kilka słoiczków i pudełek pomalowanych :) więc pewnie przykleję co nie co, zastanawiam się tylko nad lakierowaniem .... do tego potrzebna jest normalna temperatura... a ostatnio jest dość zimno i długo schnie....

11 komentarzy:

  1. Jak bałaganik to i powstanie coś cudnego...pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Drobny balaganik jeszcze nikomu nie zaszkodzil :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, jak to ma być bałagan, to u mnie huragan grasuje (podczas deku;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bałagan? Ja tutaj widzę uporządkowane stanowisko pracy...;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie bałagan wszystko ułożone od linijki.A lakier w sprayu próbowałaś?

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z koleżankami:)) Jak to ma być bałagan... to ja juz nic nie powiem.... Koniecznie pokaż nam efekt końcowy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wioluś ja jestem zgorszona tym bałaganem-haha. Oj żebys widziała co sie u mnie dziej jak jestem w akcji- siwy dym. U ciebie w porzo. AA a ten słoiczek na kawę strasznie mi sie spodobał, to chyba nie twoje dzieła, gdzie ty bys tak potrafiła-hihi

    OdpowiedzUsuń
  8. Tym razem będzie coś w różyczki, bo widzę różaną serwetkę...miłej pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne powstają słoiczki to i mały bałaganik musi być :)

    OdpowiedzUsuń