Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię
niedziela, 18 marca 2012
piękna wiosna
Wiosna, wiosna :) lubię słońce i ciepełko, spacery i słuchać jak skowronki cudnie "w polu" śpiewają :) Korzystałam dzisiaj z promyków bo jutro ochłodzenie i deszcz, jak dla mnie to ulga pyłki opadną na samo dno... :)
Mały spacerek ;)
i wiadomo robótkowo też musi być duży projekt się dzierga :)) ale coś pomalutku go przybywa....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Faktycznie piękna wiosna, śliczne masz widoczki :)
OdpowiedzUsuńświetne ponczo :) i łączę się w pyłkowej dolegliwości :(
OdpowiedzUsuńAleż masz widoki, ponczo piękne, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego projektu :) a pogoda faktycznie dzisiaj byla fantastyczna,pół dnia na spacerku to uwielbiam najbardziej :)
OdpowiedzUsuńSpacerek pewnie udany,pogoda super,ja już też zaliczyłam pierwsze dzierganie w tym roku na świeżym powietrzu,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoncho takie zwiewne...A Ty wyglądasz kwitnąco!
OdpowiedzUsuńWiecie że to ponczo ma prawie 5 lat :)) a i tak mi bardzo pasuje :))
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój zapał:)Ja mam bezwenie rozbótkowe.Tylko czytam i czytam a z robótek tylko to, co muszę zrobić:)
OdpowiedzUsuńtak..wczoraj byl spacerowy dzien a dzis za oknem ciemni,zimno i ponuro a do tego wiatr hula...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńU mnie weekend był piękny i wiosenny . W sobotę szalałam z grabiami w ogrodzie , w niedzielę spacerowałam z małą w poszukiwaniu wiosny :) Dziergaj bo czekam na kolejne prace Twoje :)
OdpowiedzUsuńmnie sie marzy takie ponczo i ciagle pozostaje w sferze marzeń ;) dlatego podziwiam Twoje :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie!Ładniutkie ponczo. Ciekawa jestem co też to będzie to czerwone co leży na Twoich kolanach?
OdpowiedzUsuńw planach mam coś dużego narzutę na łóżko tylko czy mi weny wystarczy?
UsuńPiękne krajobrazy, miłego spacerku oraz wytrwałości i cierpliwości w robieniu narzuty. Pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńJak ja tęsknię do tych widoków :(
OdpowiedzUsuńu nas było ciepło i słonecznie, wysuszyłam kilka pralek za oknem :) później cały tydzień ponuro i ten weekend znowu ładny :) Szkoda tylko że od 3 tygodni wszyscy jesteśmy chorzy...
Buziaki dla Ciebie i rodzinki :)