Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię

środa, 4 kwietnia 2012

dzień 4

     Dzień 4 w mojej torbie.


       I pewnie Was nie zaskoczę, w mojej torbie są tylko same najpotrzebniejsze rzeczy :) nie lubię nosić zbędnego balastu :)) 




    W torebce znajduje się wiadomo portfel i klucze, parasol bez niego nigdy się nie ruszam nawet jak świeci słońce :) długopis bo może się przydać, chusteczki no wiadomo, torba na zakupy bo  nie uznaje plastikowych reklamówek które wrzynają się w ręce i coś na smaczek czyli miętuski :)) i to tyle. Ale jestem poukładana masakra...:)


        I coś z mojego ogrodu dzisiaj na fiołkowo :))








Do jutra :) 

17 komentarzy:

  1. Faktycznie poukładana jesteś,podziwiam.W moich torbach....szkoda gadać :))Fiołeczki słodkie,uwielbiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fiołki śliczne,a co do torebki to chyba jest malutka jak tak mało nosisz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku! faktycznie Jesteś poukładana w tej torebce. Ja noszę jeszcze igielnik z nitkami taki mały turystyczny i niby scyzoryk harcerski ze wszystkim,w którym jest pilniczek do paznokci, śrubokręt gwiazdowy i płaski, 2 ampule i nożyk. Noszę ,bo to się już nie raz przydało w sytuacjach awaryjnych. Parasola nie noszę bo zawsze gdzieś zostawiam. Fiołeczki są wspaniałe i mają piękne kolorki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam w torebce śrubokręty! :-)))i małe kłębuszki.

      Usuń
  4. Bardzo się chwali takie poukladanie. Fiołeczki śliczne. Ja mam tez takie śliczności na balkonie, widzę że maja już maleńkie pączki, chyba na Wielkanoc się rozwiną. Uwielbiam fiołeczki .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej tylko tyle masz w swojej torebce,podziwiam;)))
    Ja swojej nie odważyłabym się pokazać choć i tak ostatnio noszę małą listonoszkę...
    Fiołeczki przecudne a no tak na południu dzisiaj słońce;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochane torbę to nosze tak wielką że woda i zagryska się zmieszczą :) a tak na poważnie torebka zmienia się w zależności od pór roku nie jestem zbyt wysoka więc zimą jak mam więcej fatałaszków na sobie i wyglądam na większą to noszę dużą torbę resztę roku opanowuje mniejsza :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Fiołki śliczniutkie :))) A Twoja zawartość torebki podobna do mojej,hehe też nie lubię nosićzbyt wiele i tez mam w niejzawsze taką skladaną parasolkę :)))Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  8. A moje kwiatki z zimna ani drgną , a Twoje takie śliczne :)
    Fajna zabawa a przy okazji można się wiele o innych dowiedzieć ...Wiolu to masz więcej niż ja haha ale jesteśmy uporządkowane a ja wczoraj chciałam dużą torebkę kupić hihi :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Po prostu podziwiam poukładania, ja nie mogę obyć się bez wielu więcej rzeczy, w tym kosmetyków i jednej z szydełkowych robótek, którą ostatnio ciągle noszę ze sobą... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fiołki urocze - to czołówka moich ulubionych kwiatków.
    Zazdroszczę torebkowego poukładania. Ja mam w torbie(bo to torba, nie torebka)tyle rzeczy, że klucze i komórkę wolę schować do kieszeni, żeby się w niej nie zgubiły :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, jak ja bym miała zacząć wymieniać co w mojej torbie się znajduję, to musiałabym sobie miejsce na bloggerze wykupić :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu :)) ja kiedyś też miałam misz masz w torebce bo wszytsko się może przydać... :)

      Usuń
  12. Ha! No to jesteśmy podobne! Ja mam dokładnie to samo w torebce!
    Tyle że czasem plącze mi się trochę paragonów dodatkowo.Ale te szybko usuwam i stan jest zgodny z Twoim :)
    Nawet nie wiesz jak mi się miło zrobiło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak paragony to przekleństwo, często gęsto lądują albo w kieszeniach albo w portfelu :)

      Usuń
  13. Wzorowa torebka!
    Pozdrawiam i życzę spokojnych Świąt Wielkanocnych.

    OdpowiedzUsuń
  14. No Kochana,w mojej torbie takiego porządku nie uraczysz...Zazdroszczę tego Twojego poukładania :)

    OdpowiedzUsuń