Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię
czwartek, 13 czerwca 2013
zakupy
Dziś pokażę Wam część mojego szaleństwa zakupowego :)
Były ostatnio promocje na wełenki więc musiałam z nich skorzystać ... i tak myślę, że chyba powinnam mieć zakaz wchodzenia do internetu....
i jeszcze takie
istne szaleństwo prawda ?
A następny post kto wie czy pokaże coś robótkowego, a może dalsze zakupy bo to nie wszystko, a może migawki z ogródeczka?
Pozdrawiam Was :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jesteś już posiadaczką włóczek we wszystkich kolorach morza i oceanu. Będzie z tego coś fajnego.
OdpowiedzUsuńSuper te niebieskie. Ja też powinnam mieć zakaz zakupów w internecie. Teraz na moim celowniku muliny :)ze względu na szał hafciarski Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBożenko Ty kupujesz mulinki a ja koraliki :))
UsuńO piękne zakupy :))) hmmm to ja jakoś na promocję nie trafiam brrr
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kwiatuszki śliczne w szczególności orliki :)))
Beatko cały maj większość włoczek Dropsa miała 35% upustu :)
Usuńfajne kolorki! Czekam na "tworki"!
OdpowiedzUsuńO Violuś! Cudne zakupy!!! Zazdroszczę niezmiernie u mnie niestety po komunii syna "dziura budżetowa"...więc...lipa;)
OdpowiedzUsuńNo to do dzieła!!! Ciekawa jestem, co z tych włóczek wyczarujesz???? Zauważyłam Verdi. Cudownie się z niej dzierga, powodzenia:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj szaleństwo...:-)Już się nie mogę doczekać co z tego szaleństwa pięknego powstanie...:-) Ja już od dawna nie wchodzę na strony www z włóczkami... W wynajmowanym mieszkaniu nie mam miejsca a u rodziców zajęłam 3 szafki na swoje robótkowe materiały i systematycznie zabieram co mi potrzebne akurat w tym momencie...:-D
OdpowiedzUsuńJa też skorzystałam z tego szaleństwa :-) Grzechem byłoby nie skorzystać... :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Oj poszalałaś. Teraz czeka Cię mnustwo dziergania. Miłego dziergania i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą istne szaleństwo ja tydzień temu narzuciłam rygor kategoryczny zakaz zakupów niteczek. Kupiłam sporo a jeszcze te co przylecą z Karolką to chyba ze dwa lata nie przerobię :)) a jeszcze kordonki czekają z 2 kilo mama mija kiedy to wszystko zdziergać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zakupy super! Aż by się chciało tak zaszaleć. Ale mnie niebawem czeka przeprowadzka, więc muszę swoje zapasy pomniejszać, nie powiększać...ale kiedyś sobie to odbiję ;o)
OdpowiedzUsuńoj będzie się działo!!! te niebieskości są wspaniałe
OdpowiedzUsuńSuperowe zakupy,będzie się działo, oj będzie... My już tak mamy, że jak widzimy promocje na wełenki to się szaleje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńNo i się pięknie niebiesko zrobiło...
OdpowiedzUsuńWoW!!! ale ja też zaszalałam tylko jakoś nie mam weny by je powyciągać i fotki zrobić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
ja na razie nie szaleję bo w zeszłym tygodniu włóczki wysypały mi się z szafy... Basia
OdpowiedzUsuńAle cuda, idę napić się tej melisy! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJejciu, ale rzeczy powstanie z takiej ilości włóczki, wow, w takim razie codziennie będę zaglądać czy już coś nowego i pięknego u Ciebie powstało!!! Pozdrawiam gorąco!!!!
OdpowiedzUsuńTak z czasem pewnie pojawią się nowe dziergadełka z tych włóczek :) narazie sobie leżą i czekają na swoja kolejkę :)) a najlepsze jest to że większość tych wełn jest w kolorze lila, wrzos i fioletu ;)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć:))Ja sobie embargo nałozyłam,ciekawe ile wytrzymam:)
OdpowiedzUsuńTe błękity... cudowne! Moje najukochańsze kolory, też bym kupiła ;)
OdpowiedzUsuń