Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię

niedziela, 11 września 2011

wrześniowe popołudnie

     Wrześniowe popołudnie ciepłe, słoneczne i spędzone we własnym ogródku :) Miały być inne plany, ale niestety córa się przeziębiła więc zostaliśmy w domciu :) i jak widać na załączonym obrazku coś się już dzierga z włóczek które ostatnio kupiłam :)



Ps. najlepsza bransoletka na świecie:)) ale nie chciałam, aby banderolka fruwała po całym ogródku :))

6 komentarzy:

  1. i już się nie mogę doczekać tego co tam na drucikach

    OdpowiedzUsuń
  2. ładny kolorek i ciekawe co się dzierga?

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tej włóczki która mi się najbardziej podobała!!!Ciekawe co to będzie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dostojnie się prezentujesz w tym ogródku z robótką:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe co tym razem wydziergasz,fajny kolorek włóczki...pozdrawiam
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  6. He, he, bransoletka rzeczywiście najlepsza, najpiękniejsza .....
    Bardzo miło i aktywnie spędzasz czas w ogródku, oj też bym tak chciała :))

    OdpowiedzUsuń