Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię

środa, 22 lutego 2012

dzień 22

Dzień 22 kontrasty.

     Muszę Wam powiedzieć, że miałam duże problemy z tym tematem, jakoś tak mi do głowy nic nie przychodziło, może dlatego że nie lubię zwariowanych połączeń bo jestem tradycjonalistką :) co zresztą będzie widać na załączonych zdjęciach :)


Nawet jeśli kupuje melanżowe włóczki to są one bardzo spokojne kolorystycznie :)



     I mała dekoracja z mojej sypialni klasyczne połączenie czerwień i biel :))




3 komentarze:

  1. Ja w zasadzie też wolę jednobarwne rzeczy, ale co tam, teraz zaszalałam z szalikokominem, który ma chyba z 7 kolorów. Kontrast bieli i czerwieni zawsze piękny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kontrasty fajna rzecz :))) Czasami potrzeba odrobiny szaleństwa, hihi Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kontrasty to zazwyczaj tylko dwie barwy i mogą być różne, zależy co kto lubi.Mi się te błekitności podobają :-)
    A róże bez względu na kolor do wszystkiego pasują :-)

    OdpowiedzUsuń