Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię

piątek, 24 lutego 2012

dzień 24



Dzień 24 z bliska.

      Dzisiaj pokażę Wam co moja córa zrobiła na warsztatach szkolnych, mam zgodę wykonawczyni na publikację :) więc spokojnie pokazuję :)






       Obie prace wykonane na drewnie w ramach walki z nudą :) a tak na serio to prezent dla mnie i męża z okazji dnia mamy i taty :)) kwiatki które napewno nie zwiędną :))



9 komentarzy:

  1. Jaki piękny prezent i to własnoręcznie zrobiony. Przez lata będzie pamiątką. Zdolniacha córa. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdolna córcia- jak mama:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny prezent,te róże nie zwiędną, w moim domu rodzinnym do tej pory wisi kotek wypalany na drewnie w szkole:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny prezent, pamiatka na lata :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no pieknie-extra pamiatka.A zdolnościami dziecka warto zawsze się chwalić...bardzo dobrze ze pokazalas nam dzieło córki.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny i trwały prezent.Gratuluję zdolnej córci! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne prace, córcia zdolna jak mama

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne ! takie prezenty najszczersze najbardziej cieszą. Córcia ma talent artystyczny po mamie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne!
    Ja póki co jestem zasypywana najcudniejszymi bazgrołkami :)

    OdpowiedzUsuń