Będzie robótkowo ale inaczej :) usmażyłam takie oto cuda :) nawet mi się udało bo do ciast to ja nie mam niestety ręki....
A to moje zimowisko nawet własne wydmy mam w ogródku :)
i jak pięknie wyglądają choineczki...
chyba im pomogę i śnieg zmiotę, żeby się nie połamały.... a śnieg ciągle pada....
Smakowicie wyglądają!:)
OdpowiedzUsuńPyszniutkie na pewno!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna zima u Ciebie, podkradam pączucha i zmykam, pa!
OdpowiedzUsuńNie mam ręki do ciast...No błagam Cię!Przecież pączki to wyższa szkoła jazdy!Jak robisz pączki-to mistrz Jesteś :)
OdpowiedzUsuńU mnie też zima na całego.Córka-Bzdurka się cieszy bo sanki są w użytku,no i potarzać się w śniegu można :)
Własnie z cukrem pudrem najlepsze!
OdpowiedzUsuńna sam widok takich pyszności mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńSuper pączusie! Ja właśnie czekam aż mi ciasto wyrośnie. Mam nadzieję, że wyjdą równie dobre jak te Twoje :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam pączusie...
OdpowiedzUsuńChętnie się poczęstuję. Jesteś mistrzynią jak umiesz takie pączki piec.
OdpowiedzUsuńSmacznego. A u Ciebie tez piękna zima. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmacznego pączka tłustego :)
OdpowiedzUsuńTeż wczoraj smażyłam pączki,chociaż bardzo nie lubię.Ale rodzinka nie chce odpuścić w tłusty czwartek:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń