Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię
piątek, 9 marca 2012
wiosenne motki
Poszalałam dzisiaj z zakupami, ale tak skromnie potrzebowałam wełny w kolorze czerwonym. Jakiś czas temu kupiłam trzy motki z myślą o sweterku, ale plany uległy zmianom i zaczęłam dziergać szydełkowy kocyk:) ale trzy motki to stanowczo za mało i dzisiaj kupiłam kolejne i tak sobie myślę że chyba po niedzieli pojadę po kolejne motki bo jak mi braknie to co...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajne te Twoje codzienne posty!:)
OdpowiedzUsuńNo tak lepiej mieć więcej bo jak zabraknie to ... znam to dobrze. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych zakupów :) A propos...mam do Ciebie pytanko - jak się mają sprawy z Aniluxem i ich wełenkami w Twoim mieście? Będę w nim za 3 tyg. i tak się zastanawiam czy nie zrobić rajdu po pasmanteriach, bo do samgo sklepu aniluxu nie ma już chyba po co zajeżdżać?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o sklepy to porażka...wełn jak na lekarstwo, a do Aniluxu możesz zajść może coś jeszcze wypatrzysz :))
UsuńTo są dobre wieści! Dziękuję pięknie za odpowiedź :)
UsuńTo tam jeszcze jest otwarte? Niesamowite! Może ja też się wybiorę? Widziałam Cię wczoraj! :-)))))
OdpowiedzUsuńElcia:)) gdzie?
UsuńDzisiaj też Cię widziałam! :-)))))
UsuńWiem :))))
UsuńNo super potrzebowałaś czerwonej a fiolecik i granat dostałaś gratis:D:D Wiem ,wiem też lubię więcej:) Ciekawe na co się skusisz po niedzieli? Jak ja się cieszę ,że mam do sklepu z włoczkami daleko...
OdpowiedzUsuńbędzie mi brakowało Aniluxu, bo jednak kupowanie w necie na odległość to nie to samo....
UsuńNowych moteczków nigdy dość i wszystkie zawsze są bardzo potrzebne, zwłaszcza te, które dopiero kupić MUSIMY, bo się udusimy ;)Rozumiemy Cię doskonale :)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio wchodząc do pasmanterii stwierdziłam,że powinno mi się założyć klapki na oczy ;)
OdpowiedzUsuńJuż czekam na ten kocyk :)
Całkowicie popieram goochę, tego nigdy nie jest za mało, wiem to z własnego doświadczenia :))
OdpowiedzUsuńA ja w ogóle nie wchodzę do pasmanterii, zrobiłam sobie zakaz, choć już złamany nieraz,podoba mi się ten granat
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio zabrakło jednego motka i nie mogłam już nigdzie dokupić.Mój komin musi czekać na drugi rok. Lepiej sobie leć i dokup tej włóczki.
OdpowiedzUsuńDokup koniecznie:) Jak Ci zostanie to z pewnością na coś przerobisz:)
OdpowiedzUsuńTak też zrobię bo to resztki włóczkowe a jak mi zabraknie to co ja bidna pocznę? W poniedziałek muszę pojechać nie ma rady :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, trzeba byc przygotowanym na wszystko:D
OdpowiedzUsuńNo i gdzie Ty, gdzie? :-))))Tyle dni bez wpisu?
OdpowiedzUsuńA jakaś niemoc mnie wzięła......:(
Usuń