Kolejne dziergadełko ujrzało światło dzienne, ciepły sweterek :) coś mnie mania jakaś sweterkowa ogarnęła bo robię kolejny rozpinany sweterek..... Te czarne guziory miały być właśnie do tego sweterka, ale okazały się stanowczo za wielkie....
ale zaraz będę musiała odłożyć drutki na jakiś czas bo zabieram się za remont kuchni czeka mnie malowanie brrr jak sobie pomyślę ile rzeczy trzeba z niej wynieść....
Ps. chyba muszę zabrać się za farbowanie czuprynki bo mi siwizna wyłazi ja nie wiem kto jej na to pozwolił :))
Sweterek śliczny:)
OdpowiedzUsuńRemontu współczuję , sama niedawno przeszłam...pomyśl jak bedziesz miała ślicznie po:))
A siwizna... nie widzę:)
Pozdrawiam b
Beatko :)) niestety raz na dwa miesiące muszę się pomęczyć z włosami i je przykryć farbą...powinnam częściej ale nie chce zbytnio włosów niszczyć... nawet moja fryzjerka była zdziwiona ile to siwizny jest na mojej głowie..:(
UsuńWitaj w klubie:)))U mnie właśnie koniec malowania kuchni i przedpokoju,największe porządki mam już za sobą uffff....
OdpowiedzUsuńSweterek śliczniuki,że ja nie mam takiego zaciecia do dziergania swetrów....
Pozdrawiam gorąco
Chyba nikt nie lubi remontów:) Sweterek uroczy,z siwizna- cóż mam ten sam problem( chociaż u Ciebie nic nie widzę?):)
OdpowiedzUsuńU Violi nie widać bo ma dobrego fotografa :D naprawdę nic nie widać.
OdpowiedzUsuńSweterek na pewno ciepły, widać że grubiutki :)
Co do remontu, mnie też czeka, ale dopiero jak spłacę wszystkie pozostałe remonty :( a ja już chcę mieć ładną kuchnię więc osobiście Ci zazdroszczę :)
Iwonka sweterek jest dość cienki, ale pod spodem miałam też swetr i wyszłam jak misio:))) no niestey kuchnia po czterech latach musi ujrzeć pędzel i farbę ;))
UsuńSweterek śliczny i kuchnie będziesz miała śliczną:) u mnie już po, bo we wrześniu ubiegłego r. a teraz zbieram na ślub syna:)
OdpowiedzUsuńja siwizny u Ciebie nie widzę:)
Pozdrawiam, Marlena
Ładnych sweterków nigdy dość :)Malowanie kuchni to straszna rzecz,przyznaję.Moja siwizna dała mi porządnie popalić,ale ją przechytrzyłam i teraz robię za blondynkę :)))
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek !!!
OdpowiedzUsuńA siwizną się nie martw, przecież jakieś wady trzeba mieć ;P inni mają większe :)) ja też od lat farbuję i udaję, że to mój naturalny kolor :))
Pozdrawiam
niestety ja pierwsze siwe włosy miałam już po 20:( a wypadek samochodowy je tylko pogłębił..... ale farby są w miarę ok :)) więc można szaleć do woli:)
UsuńJa mam chyba geny po tacie, bo moja mama jak miała tyle lat co ja, miała już bielutką głowę z przodu (dodam że częściowo z mojej winy). A tato do tej pory ma tylko kilka siwych włosów :)
UsuńOdpukać, ja przy 30 nie mam ani jednego jeszcze ale mój mąż już tak :)
Buziaki :*
no cu tu dużo mówić, jak zwykle śliczny sweterek udziergałaś :-)
OdpowiedzUsuńja na szczęście remontu nie zamierzam robić ale nowa kanapa by mi się przydała,już nawet upatrzoną mam i śnię po nocach :-P
Pozdrawiam cieplutko
Bardzo efektowny sweterek, fajnie zrobiony. Lubię Twoje dziergadełka.
OdpowiedzUsuńSiwizna jest nieunikniona niestety. Ja tez maluję i nie zwracam na nią uwagi. Teraz planuje małą zmianę by siwizna zyskała na wyglądzie i by ją podstępnie wykorzystać. Zmiana pewnie będzie chwilowa na lato, bo potem wrócę z powrotem do ulubionego koloru w czerniach. Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Śliczny sweterek!!!Pozdrowionka cieplutkie:)
OdpowiedzUsuńFajny sweterek:)
OdpowiedzUsuńNa tę wiosnę trzeba mieć dużo ciepłych sweterków. Zresztą ciuchów nigdy za dość :) bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńViolu,piękny ten sweterek...ile ich już masz?
OdpowiedzUsuńM
a wiesz że nawet nie wiem pewnie sporo:) ale od czasu do czasu wietrzę szafę :) więc co jakiś czas mam miejsce na nowe ;))
UsuńViolu sweterek piekny, podziwiam Twoje tempo dziergania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetny sweterek!
OdpowiedzUsuńSuper , jak zwykle. Wiem co to malowanie- ostatnio skończyłam remont w sypialni. Sama malowałam farbą strukturalną / nie pozwoliłam mężowi/Namęczyłam się, ale jaka satysfakcja :)
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek i bardzo Ci w nim ładnie,lubię melanże:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajny sweterek:-) A siwizny na zdjęciach nie widać;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten sweter.
OdpowiedzUsuńPewnie jeszcze parę razy tu wrócę, żeby na niego popatrzeć.
Kiedyś nie lubiłam rozpinanych swetrów, więc miałam tylko jeden. Ale ostatnio tak go polubiłam, że wyeksploatowałam go na amen - pod pachami tak mi się przetarł, że już nie ma sensu dalej cerować, bo i tak od tego szycia zrobił się za wąski w biuście ;P
Chyba czas zrobić sobie nowy...
Może podobny do Twojego?
Z pewnością wrócę popatrzeć :)
Tak jakaś mania swetrowa mnie ogarnęła:) ale najlepsze jest to że swetr jest robiony bez bocznów szwów i bardzo mi się to podoba :))
UsuńAlu nie ma problemu patrz ile chcesz ;))
Oj remontu współczuję, a sweter śliczny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKolejny fajny sweterek!
OdpowiedzUsuńRemont może i przeraża, ale jak potem będzie fajnie! :)
Super Ci wyszedł sweterek.
OdpowiedzUsuńo jak ja nie lubie remontów,ooooo :-)
OdpowiedzUsuńśliczny sweterek ,złapałaś bakcyla jak ja na rozpinane hihihi
Sweterek śliczny i ładnie w nim wyglądasz :))) A remontu nie zazdroszczę bo wiem co to znaczy, hehe
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fajny sweterek :) Ja w zeszłym roku robiłam rewolucję i w domu i w ogrodzie brrr to sprzątanie ....
OdpowiedzUsuńJa cały czas jestem w trakcie remontu, bo robimy go sami, głównie w weekendy...
OdpowiedzUsuńSweterek wyszedł Ci bardzo fajny! Ostatnio stwierdziłam, że właśnie takich rozpinanych mam zdecydowanie za mało ;)
4 lata temu malowaliśmy i tapetowaliśmy cały domek bo po wymianie okien i drzwi wiadomo jak to wygląda ;)) a teraz czas na małe odświeżenie ścian.... :)
OdpowiedzUsuńPraktyczny i uroczy sweterek :)Ja bardzo lubię rozpinane sweterki :)
OdpowiedzUsuńA remont...trzymam mocno kciuki.Może to i droga przez mękę,ale potem ta radość :)
bardzo ladny sweterek..a z tego co widze pogoda pozwoli go jeszcze troche ponosci..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek i fajnie w nim wyglądasz. Ładna melanżowa włóczka. Remont kuchni, ech współczuje, ale potem będziesz zadowolona.
OdpowiedzUsuńMalowanie kuchni czy siebie będzie fajniejsze?
OdpowiedzUsuńFajny sweter.
Pozdrawiam Lacrima
idziesz jak burza!! a ja męcze nadal dwa a nawet trzy..wena się chyba zbuntowała.
OdpowiedzUsuńKolejny , fajny sweterek! Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuń