Dzisiaj niedziela więc dzień błogiego lenistwa i nie robienia nic :))) pogoda w miarę jakieś tam ciemne chmury krążą, ale spacer zaliczony :)
zboże dojrzewa
gryka daje czadu że hoho....
pies się wyszalał, trzeba się dobrze przyjrzeć żeby go zobaczyć na zdjęciu:)
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa w komentarzach :)) idę coś może podziergać.... mam tyle robótek rozpoczętych .... ale za którąś się tam pewnie wezmę zwłaszcza, że jutro znowu planuję przerabiać ale ogórki:))
he, he...widzę, widzę psiaka!!!! nie jest jeszcze tak źle z moim wzrokiem:) a spacerek super po takich plenerach!!! pozdrawiam serdecznie niedzielnie i miłego relaksu życzę
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia....ja też dzisiaj robiłąm podobne....
OdpowiedzUsuńViola jak możesz napisz jak robisz te ogórki na zimę, ja nigdy nie robiłam a teraz mieszkam na wsi i wypadałoby....
gdybyś była tak dobra to prosze o wskazówki
pozdrawiam
ale chodzi Ci o ogórki kiszone czy na zupkę czy sałatke?
UsuńSuper spacer :)) Ja ostatnio tak się wmontowałam w domowe pielesze, że żadna siła z domu mnie wyciągnąć nie może... :)) Pieska widzę :))
OdpowiedzUsuńU nas też leniwie po bardzo wymęczonej sobocie :)
OdpowiedzUsuńPiesio sprytnie się w trawę wkomponował:))Ładnie jest tam u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńViola chodzi mi o ogórki do słoika , takie w całości..... bo mi wychodza kapcie.... może cos robię źle....nie wiem
OdpowiedzUsuńDo słoika dodaję kawałek chrzanu, 2 ząbki czosnku, trochę kopru, do jednych dodaję liście czarnej porzeczki do drugich liście wiśni tak po 2-3 listki, zalewam gorącą wodą osoloną solą kamienną i zakręcam stoją dwa-trzy dni w kuchni, a później je dokręcam na maksa i wynoszę do piwnicy.Niestety kapcie mogą się robić jak ogórki są na nawozie. Przyjemnego ogórkowania:)
UsuńDziękuję za przepis, nie każdy chce sie dzielić,...Ty potrafisz jesteś więc wspaniałą koleżanką......
Usuńa jak mi wyjda to sie pochwalę....
buziaki
Pan Bóg kazał się dzielić:) więc ja z przyjemnością to robię:)) pozdrawiam
UsuńCudne widoczki tam u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena