Na moich drucikach i szydełku istne szaleństwo :) jeszcze tak dużo rzeczy na raz zaczętych to nie miałam....
Muszę chyba co nie co skończyć ale jak tu nie myśleć o nowych rzeczach jak wczoraj pojechałam do Aniluxu i zakupiłam to:
2,5 kilograma czystego szaleństwa, aż mnie ręce świerzbią żeby coś z tego wyciągnąć i zacząć dziergać :))
Podejrzewam że to chyba moje ostatnie zakupy w tym sklepie....
To na pewno nie ostatnie zakupy. Ciekawa jestem co z tego wszystkiego powstanie!
OdpowiedzUsuńCudne wełenki:)
OdpowiedzUsuńPowstaną z nich kolejne cuda! Pozdrawiam serdecznie:)
Szkoda, że Anilux w upadłości... bardzo lubiłam niektóre włóczki a teraz trzeba będzie szukać zagranicznych zamienników - niestety już w wyższej cenie ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanych robótek z zakupionych wełenek :D
Ale cudowne zakupy:-)
OdpowiedzUsuńczy ceny w tym sklepie są niższe?
OdpowiedzUsuńAsiu niestety nie..... ceny są takie jak zawsze myślałam że zrobią jakąś promocję....
OdpowiedzUsuńAle chyba są niższe niż w pasmanterii?
OdpowiedzUsuńmyślę że tak bo u mnie w Jeleniej w żadnym skepie nie są dostępne produkty Aniluxu sonata kosztuje np. 70,70
OdpowiedzUsuńTrzeba chyba jakieś zapasy poczynić. Czeka Cię ogrom dziergania:) Dobrze, że to przyjemne zajęcie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń