Koraliki chwilowo leżą odłogiem, ale jest tak gorąco że wszystko mi się klei do łapek, ale nie próżnowałam i skończyłam drugą bluzeczkę z tej nieszczęsnej
różowej włóczki :) projekt własny.
I jeszcze coś tam skończyłam zdjęcia niebawem bo dzisiaj strasznie gorąco nawet po nocnej burzy nie zrobiło się chłodniej ....
Bardzo ładna bluzeczka! Nieszczęsna włóczka, ale dałaś radę zrobić z niej coś pięknego! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprześliczna :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszła!!!! Mi się bardzo podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna bluzeczka:-) Oj u mnie też tak gorąco, że ciężko się dzierga zwłaszcza jesienno-zimowy sweterek...
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka! Twoje zdolne rączki ze wszystkiego potrafią wyczarować cudeńko! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrześliczna bluzeczka!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka wyszła nawet jeśli źle się dziergało:))
OdpowiedzUsuńŁadniutka i kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka. Upały źle działają na wiele robótkowiczek (widzę po sobie i koleżankach). Podziwiam zapał.
OdpowiedzUsuńBluzeczka bardzo ładna i jaka delikatna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka, bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadna ta bluzeczka choć wzór jest prosty;)
OdpowiedzUsuńwłóczka nieszczęsna,ale bluzeczka fajna
OdpowiedzUsuń