Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię
środa, 31 sierpnia 2011
takie tam...
Cukinia i paryka zostały wciśnięte do słoików :) tak wygląda mała armia :)
chociaż w tym roku nie mam zapału do przetworów zrobiłam ich bardzo mało, zawsze robiłam dżemy, soki, kompoty a w tym roku ani jednego słoiczka? może dlatego że nie mam owoców w ogródku wszystko zmarzło w maju... ale jakąś sałatkę jeszcze na dniach spróbuję wpakować do słoików :))
A na pożegnanie wakacji takie małe bolerko powstało, w zamierzeniu miał być sweterek ale w trakcie pracy nad nim plany uległy zmianie :) wzór pochodzi z sieci, projekt jest mój.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyglądasz super i ta klamra bardzo fajnie pasuje.:)
OdpowiedzUsuńU mnie też owoce pomarzły :( Bolerko bardzo fajne :) Czy Ty czasem śpisz, czy na okrągło dziergasz?;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śpię śpie i to strasznie dużo :))
OdpowiedzUsuńbolerko śliczne,bardzo ładnie się na Tobie prezentuje
OdpowiedzUsuńPrzetwory aż mio popatrzeć:)) Bolerko cudne! Z takich samych elementów też zaczęłam bolerko ale leży w kącie pewnie juz z rok:))
OdpowiedzUsuńSuper bolerko!
OdpowiedzUsuńZ taką armią głód zimą nie straszny ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowiadają że ładnemu we wszystkim ładnie, a bolerko super;-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń