Dzień 12 światło.
Kiszka pasztetowa z dzisiejszym światłem.... szaro, buro i ponuro miały być zdjęcia sweterka, ale od rana pada i jest brrr...
Zdjęcie dzisiejsze na wyzwanie fotograficzne: światła brak....
i zdjęcie z wczoraj znacznie ładniejsze:
normalnie dwa światy......
Jak to mówi mój kolega z pracy..." masakracja" z tą pogodą :(
OdpowiedzUsuńTen wczorajszy o wiele bardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Mi też :))
UsuńWspaniale do Ciebie wpaść, nawet na te światy dwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dobrej pogody.
Może i dwa światy, ale jaki masz cudny widok... kocham góry.... ale mam blisko do morza... :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Muszę się zadowolić na co dzień górami:)) ale tęsknię za morzem:))
UsuńNie martw się ,będzie lepiej :))Piękny ten strumień u góry :)
OdpowiedzUsuńMam cichą nadzieję że się poprawi pogoda, a ten strumyk jest niedaleko tam gdzie spaceruję z rodzinką:))
Usuńśliczny widok
OdpowiedzUsuńŻeby ci nie było smutno to u mnie jeszcze bardziej ponuro i do tego pada deszcz.Gdzie ta wiosna? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne dwa obrazki- takie inne w swoim klimacie, a przecież takie same. U nas cudne słonce cały dzień.
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje okolice! Każdy widok piękny,każdy ma w sobie coś :)
OdpowiedzUsuńMimo kiepskiej pogody zdjęcia wyszły bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie zdecydowanie bardziej poprawiające humor:)
OdpowiedzUsuńW pierwszym ładniejsza zieleń a w drugim błękit, każde z nich jest śliczne :)
OdpowiedzUsuń