Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię

poniedziałek, 28 maja 2012

duża narzuta


     Skończyłam wielki projekt ... zużyłam 16 motków tego ustrojstwa ponad 5000 metrów przeciągniętych przez szydełko, ucierpiał mój paluszek :( to przez tą złotą nitkę... 




     Wełna kupiona w ilości 3 motków była z przeznaczeniem na sweterek nijak mi nic nie pasowało więc zaczęłam dziergać powłoczkę na podusie, a później zrodził się pomysł na narzutę.. dlatego środek ma srebrną nitkę a reszta jest ze złotą.....


i jeszcze migawka z ogrodu... :)



i to co za nim.....chociaż dzisiaj jest bardzo spokojnie....






i tak jest od dwóch miesięcy, a kiedy koniec ? dobre pytanie,,,,










34 komentarze:

  1. Piękna narzuta :-)
    Też o takiej marzę...
    A ja mam remont drogi do mojej miejscowości i żeby wrócić do domu będę musiała nadrobić z 15 km... Współczuję.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale sobie wymysliłaś fajną narzute! U mnie taka zaraz powędrowała by na podłoge. Dobrze że chłopcy przestali już zrzucac poduszki na podłoge... Ja też tak miałam z jedną wełenką, z której miała byc tunika dla córki a teraz mam taki mały kocyk na wiklinowy fotel do ogrodu :)I bardzo fajną piaskownicę masz za ogrodzeniem :) jak byłam w Polsce rok temu to z Torunia w stronę Łodzi była piekna piaskownica i w tym roku nadal jest piaskownica :) Ale juz coś widac, mosty sa nawet i pod jednym jechałam nawet :) Ja jak widze takie rozkopy to zaraz sobie wyobrażam, jak beda wygladały Twoje okna! współczuję! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana okna to mały pikuś.... prania nie mogę wynieść do 17 bo wiadomo, w domu pełno kurzu, bo wiadomo stare mury trzeba otworzyć okna żeby się troszke powietrze nagrzało...plewienie graniczy z cudem ba nawet z robótką nie mogę wyjść na ogród jak jest tak ładnie i ciepło apokalipsa....

      Usuń
  3. Bardzo fajnie prezentuje się Twoja narzuta, no narobiłaś cale kilometry:)
    Placu budowy nie zazdroszczę:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam i gratuluję cierpliwości. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pod wrażeniem,powstało duże dzieło, pozdrawiam i spokoju życzę:0

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje! jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaaaaaaa ja wymiękam przy Twojej pracowitości :-) Pięęęęknaaaaa!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. O super narzuta, gratulacje .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Narzuta jest imponująca. Podziwiam Twoją wytrwałość.

    OdpowiedzUsuń
  10. Narzuta wyszła slicznie, kawał dobrej roboty!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podziwiam Cię za tą narzutę...:-) Świetna jest:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajna narzuta:) a plac budowy? kiedyś tam skończą:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratulacje ukończenia tak dużego projektu. Wyszła super i oby jak najlepiej służyła!



    Anka

    OdpowiedzUsuń
  14. Narzuta cudna !!! Cierpliwość masz godną podziwu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję wytrwałości! Tyle kilometrów wełny, piękna wyszła.
    Budowy nie zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Violu, jesteś drugą znaną mi Kobietką- Mróweczką :-)
    Pierwsza, to moja sąsiadka :-)))) Podziwiam Cię za to szydełkowe morze! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. No, kłaniam się nisko za tą narzutę!
    Podziwiam takie piękne, szydełkowe dzieła, naprawdę.

    ps. Używam lakieru z połyskiem firmy pentart.
    Dokładnie tak sie nazywa.

    OdpowiedzUsuń
  18. O szalona!! To ile nad nią przesiedziałaś?? Od kilku lat robiłaś?? :P Świetna!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak troszkę czasu pochłonęła ;) zaczęłam ją pod koniec lutego :))

      Usuń
  19. Ojejej,ale się nadziergałaś!Imponująca robótka:)Bardzo ładna narzuta,a co to za wzór?Pokazałabyś troszkę bliżej bo ja niedowidzę:)))Cóś Ci tam za płotem jakby budowali;)Współczuję :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak myślałam żeby fotki z bliska trzasnąć :) wzorek jest bardzo prosty:)

      Usuń
  20. No to nie tylko jeden palec ma prawo Cię boleć! Aleś się narobiła>>>!!!!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Imponujące dzieło! Na pewno było sporo pracy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Aż mi szczęka opadła:):):)

    OdpowiedzUsuń
  23. mi też się marzy taki pled długo go robiłaś? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak coś koło 3 miesięcy oczywiście w między czasie :) bo zawsze mam kilka robótek zaczętych:)) pozdrawiam

      Usuń
  24. łał ale się nadłubałaś Violettko ....niesamowite dzieło :)))
    Śliczny sznureczek irysków :)

    OdpowiedzUsuń
  25. No,no ... wielki kawał porządnej roboty:)
    A ogród - tylko pozazdrościć - to jest coś, czego bardzo mi w blokowym świecie brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  26. Fantastyczna narzuta :) miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękna narzuta, gratuluję cierpliwości.
    Masz śliczny ogród mimo tych prac, które są za nim
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Gratuluję Ci cierpliwości!!!
    Narzuta super!

    OdpowiedzUsuń