Czasami mój mąż potrafi mnie zaskoczyć.....ostatnie dni jakoś takie były dla mnie nazwijmy to ciężkie.... wszystko źle i niedobrze, a tu mąż przyjeżdża z pracy i mówi mam dla Ciebie niespodziankę....
A owa niespodzianka wygląda tak:)
i jeszcze kilka kwiatków z ogrodu są dzielne i się nie poddają:)
Kasza gryczana została już wspomnieniem....
i jeszcze moja ciekawska koteczka...:)
Dziękuję za pozostawione ciepłe słowa w komentarzach:))
Super, takie motowidło to skarb :))
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiatki i widoki i koteczka :))
Rany, wydaje mi się, że miesiąc u Ciebie nie byłam, a tyle fajnych rzeczy zrobiłaś :))
No i zazdroszczę wycieczek, uwielbiam zarówno chodzenie po górach, jak i zjeżdżanie z nich :)))
Aniu a jakoś tak wychodzi, że się dziej u mnie sporo:) Powiem Ci w sekrecie jutro też jadę na wyieczkę:)
UsuńSuper, że są na świecie tacy mężczyźni :-)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam :-)
Piękne kwiaty i kot :-)
A w moich okolicach jeszcze na dwóch polach gryka czeka na skoszenie ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo miła niespodzianka :) gratuluję !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
baaardzo fajna niespodzianka!!! super!!! a te Twoje kocię bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak to moje kocie jest bardzo kochane właśnie leży na moich kolankach:)) coś ostatnio za mną biega:)
UsuńFajnie mieć męża co czyta w myślach:)
OdpowiedzUsuńSuper niespodzianka a i włóczka interesująca na motowile. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTakiego męża to do krwi po piętach całować...;)
OdpowiedzUsuńSuper! Fajni są faceci, którzy potrafią robić niespodzianki i ciągle zaskakiwać swoje żony :)
OdpowiedzUsuńOj jaka miła niespodzianka od męża :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie nisepodzianki:)) a na motowildle wełenki od Eli:) będą mogła ją w końcu zwinąć:) a zastanawiałam się z czego ponczo zrobić:)) może włąśnie z tej zieleni?
OdpowiedzUsuńOj potrafia mezczyzni zaskoczyc! Potafia! I zielone ponczo bedzie super! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper mężuś:)Motowidło nieraz jest bardzo przydatne. Też mam podobne. Mnie zrobił syn. Pozdrawiam i miłego dziergania poncza.
OdpowiedzUsuńNo widzisz , mąż dobry na wszystkie smutki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny przydaś i mężowska niespodzianka:)
OdpowiedzUsuńPodrap koteczka za uszkiem ode mnie:
Pozdrawiam, Marlena
No i nasi mężusiowie potrafią być lekarstwem na smutki!Kwiatki super!
OdpowiedzUsuńFajny Gość z Twojego Małża!...pozdrawiam D
OdpowiedzUsuńNiektórzy mężowie potrafią zaskoczyć nas w najmniej spodziewanym momencie, jakby jakiś radar mieli:)
OdpowiedzUsuńSuper niespodzianka, a kwiatki piękne,pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńMąż pewnie często trzymał zwoje włóczki i ręce mu drętwiały, ciekawe gdzie on to urządzenie znalazł? Tak czy inaczej zadbał o żonę i chwała mu za to.
OdpowiedzUsuńfajną niespodziankę zrobił Ci mąż:)))Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńMiłe takie niespodzianki, prawda? Też tego doznałam, więc wiem co czułaś. Super motowidło, super Mąż! :-) A gdzież to Państwo się znowu wybrało? Pogoda śliczna, piękne zdjęcia będą.
OdpowiedzUsuńElcia no jak wiadomo kierunek Czaechy:)
UsuńTo dowód na to,że mąż docenia Twoje umiejętności i starania. Miła niespodzianka.
OdpowiedzUsuńtaka przewijarka to bardzo przydatna rzecz pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuń