Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię

piątek, 21 września 2012

różności....

     Czasami mój mąż potrafi mnie zaskoczyć.....ostatnie dni jakoś takie były dla mnie nazwijmy to ciężkie.... wszystko źle i niedobrze, a tu mąż przyjeżdża z pracy i mówi mam dla Ciebie niespodziankę....

A owa niespodzianka wygląda tak:)




i jeszcze kilka kwiatków z ogrodu są dzielne i się nie poddają:)






Kasza gryczana została już wspomnieniem....



i jeszcze moja ciekawska koteczka...:)




Dziękuję za pozostawione ciepłe słowa w komentarzach:))

26 komentarzy:

  1. Super, takie motowidło to skarb :))
    Śliczne kwiatki i widoki i koteczka :))
    Rany, wydaje mi się, że miesiąc u Ciebie nie byłam, a tyle fajnych rzeczy zrobiłaś :))
    No i zazdroszczę wycieczek, uwielbiam zarówno chodzenie po górach, jak i zjeżdżanie z nich :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu a jakoś tak wychodzi, że się dziej u mnie sporo:) Powiem Ci w sekrecie jutro też jadę na wyieczkę:)

      Usuń
  2. Super, że są na świecie tacy mężczyźni :-)
    Zazdraszczam :-)
    Piękne kwiaty i kot :-)
    A w moich okolicach jeszcze na dwóch polach gryka czeka na skoszenie ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo miła niespodzianka :) gratuluję !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. baaardzo fajna niespodzianka!!! super!!! a te Twoje kocię bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to moje kocie jest bardzo kochane właśnie leży na moich kolankach:)) coś ostatnio za mną biega:)

      Usuń
  5. Fajnie mieć męża co czyta w myślach:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super niespodzianka a i włóczka interesująca na motowile. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Takiego męża to do krwi po piętach całować...;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! Fajni są faceci, którzy potrafią robić niespodzianki i ciągle zaskakiwać swoje żony :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj jaka miła niespodzianka od męża :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne są takie nisepodzianki:)) a na motowildle wełenki od Eli:) będą mogła ją w końcu zwinąć:) a zastanawiałam się z czego ponczo zrobić:)) może włąśnie z tej zieleni?

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj potrafia mezczyzni zaskoczyc! Potafia! I zielone ponczo bedzie super! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Super mężuś:)Motowidło nieraz jest bardzo przydatne. Też mam podobne. Mnie zrobił syn. Pozdrawiam i miłego dziergania poncza.

    OdpowiedzUsuń
  13. No widzisz , mąż dobry na wszystkie smutki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny przydaś i mężowska niespodzianka:)
    Podrap koteczka za uszkiem ode mnie:
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  15. No i nasi mężusiowie potrafią być lekarstwem na smutki!Kwiatki super!

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny Gość z Twojego Małża!...pozdrawiam D

    OdpowiedzUsuń
  17. Niektórzy mężowie potrafią zaskoczyć nas w najmniej spodziewanym momencie, jakby jakiś radar mieli:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super niespodzianka, a kwiatki piękne,pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  19. Mąż pewnie często trzymał zwoje włóczki i ręce mu drętwiały, ciekawe gdzie on to urządzenie znalazł? Tak czy inaczej zadbał o żonę i chwała mu za to.

    OdpowiedzUsuń
  20. fajną niespodziankę zrobił Ci mąż:)))Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Miłe takie niespodzianki, prawda? Też tego doznałam, więc wiem co czułaś. Super motowidło, super Mąż! :-) A gdzież to Państwo się znowu wybrało? Pogoda śliczna, piękne zdjęcia będą.

    OdpowiedzUsuń
  22. To dowód na to,że mąż docenia Twoje umiejętności i starania. Miła niespodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  23. taka przewijarka to bardzo przydatna rzecz pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń