Bardzo dziękuję za Wasze komentarze te ciepłe słowa podnoszą człowieka na duchu i motywują żeby coś robić ;)
Dzisiaj będzie ogródkowo, a to co jeszcze się uchowało i nie zostało zniszczone....
szafirki
pierwiosnki mają się całkiem dobrze
i sosna...
szachownica cesarska
i moje ulubione tulipanki które sobie rosną jak chcą :)
Poczyniłam jeszcze takie zakupy
A tak mnie dzisiaj tuczy moja córa bo stwierdziła, że jestem za chuda....
Mmmm pyszne były :)
Do następnego wpisu :)
Szczęście, że jeszcze uchowało się chociaż parę kwiatuszków by oczy cieszyć:) a swoją drogą Violu, córcia ma rację:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
O jakie pyszności, z mojej półki, mniam. Smacznego. Ogródek nie dał sie zniszczyć, więc będzie się odradzał.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGoooofry , to bym zjadała! Szkoda, że u mnie syn ,a nie córka!Podobają mi się te "wolne" tulipanki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZakupy superzaste :)
OdpowiedzUsuńA córę masz bardzo mądrą, faktycznie mocno schudłaś.
Oczywiście goferki też lubię:)!!! Fajne zakupy sobie zrobiłaś i pięknie Ci rosną kwiatuszki w ogrodzie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzyznaję rację córci-należy podtuczyć troszeczkę mamusię:))))
OdpowiedzUsuńDobrze że kwiatuszki jakieś uchowały się i cieszą oczęta.
pozdrawiam Anita
Viola Twoja szachownica cesarska ma cudny kolor chetnie sie zamienie na mój żółty.
OdpowiedzUsuńCzekam na efekt niebieskich koralików. Gofry- mniam - i jak tu diety dotrzymać, jeśli tak na pokuszenie oczy cieszą:))))
OdpowiedzUsuńno proszę,biżuteria poleci, kwiatuszki chociaż resztki są śliczne,kolejne dopiero będą czy z bylin czy z sadzonek,będzie pięknie,
OdpowiedzUsuń