W ramach odstresowywnia się powstał mały obrusik z resztek na mój ogrodowy stolik, nie musiałam myśleć samo się szydełkowało....
i kolejny zamotek do bluzeczki bluzeczka prawie skończona...
na mojej twarzy widać efekty stresu..... mam cichą nadzieję, że za jakiś czas będzie już mniej widać ....
Do następnego wpisu.....
Uwielbiam te Twoje zamotki.Każdy jest bardzo ciekawy i ma piękne kolorki. Pozdrawiam Cię Wiolu serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa też zamotki uwielbiam:)bardzo mi się podobają,a jeszcze żadnego nie mam:(
OdpowiedzUsuńśliczny zamotek, a Ty, mimo, że piszesz o stresie, wyglądasz pięknie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Anka
Obrusików i zamotków nigdy dość :) Stresu nie widać, no może troszkę smutna minka! Pozdrawiam z zimnego i mokrego Dęblina!
OdpowiedzUsuńŚwietne prace :-) Nie daj się stresowi. Zgadzam się z dziewczynami - wyglądasz pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ślicznie wyglądasz! A obrusik jest radosny :) Zajmując łapki robótkami stres szybko pójdzie sobie ;)
OdpowiedzUsuńSpokojnych chwil życzę! Podobają się mi twoje zamotki! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczności i zamotek i obrusik. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo fajne:)zamotki to taka cieplutka biżuteria:)Wyglądasz na bardzo zmęczoną:(Odpocznij sobie violu!Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńo tak jestem zmęczona ale psychicznie od dwóch tygodni jestem na zwolnieniu na "głowę" i jak narazie poprawy nie ma :(
UsuńPo prostu super :)) Prosto i efektownie :))
OdpowiedzUsuńZamotek- fajne określenie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zamotek. Mamy długi weekend odpocznij i wszystko będzie ok. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne robótki.Cieszę się bardzo,że mogę odwiedzać Cię częściej.Pozdrawiam serdecznie Magda.
OdpowiedzUsuńZamotek ekstra...u nas też pogoda pod psem.Od środy zimno i pada-zero słoneczka.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW zamotkach pięknych wracaj do dobrej formy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje zamotki :). Obrusik zresztą też :). Spokoju i dużo radości życzę! I zdecydowanie więcej słońca :).
OdpowiedzUsuńfajny obrusik w sam raz na dwór tylko ciekawe kiedy przestanie padać pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńSuper fajny kolor obrusikach - a w zamotkach to jesteś mistrzynią !
OdpowiedzUsuńŚliczny ten zamotek:)Obrusik ma fajny kolor,szkoda tylko że nie pomógł wygnać stresu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrówka:)
Kasia
Fajne cudeńka ! A może wpadniesz na moje Candy ? pozdrawiam serdecznie ;-)
OdpowiedzUsuńViolu, życzę Ci byś szybko wróciła do formy :) i by uśmiech zagościł znów na twarzy :D
OdpowiedzUsuńZamotek wygląda cudownie :)
Pozdrawiam ciepło.
Zdrówka życzę,żebyś mogła jak najszybciej przy tym ślicznym obrusiku w ogródku posiedzieć, ma być cieplej.
OdpowiedzUsuńObrusik i zamotek wyglądają bardzo ładnie, szybkiego powrotu do zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
szkoda że daleko wpadłabym na kawkę
OdpowiedzUsuńFajny obrusik:)))Zamotek również:)))Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuń