Witajcie dziś krótko bo tylko pokazuję tusalowy słoiczek w ostatnim tygodniu jakoś mi czas uciekł przez palce, a i wszystkie zawirowania w życiorysie też nie były fajne... ale jest już ok :)
Jak widać ścinki są :) coś powstało coś, czeka na wykończenie jeszcze coś się robi, a inne zostało unicestwione i oby do przodu :)
Pozdrawiam Was cieplutko :))
W słoiczku pełno.
OdpowiedzUsuńTen czas pędzi jak szalony - przynajmniej w moim przypadku:)
Pozdrawiam :)
Co to będzie z tych ścinków? Bardzo mnie to intryguje. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:) hmmm ciekawe na co pójdą te ścinki :)
OdpowiedzUsuńale ścinków... co z nich będzie?
OdpowiedzUsuńno to najważniejsze,że już jest ok i widać z niteczek ,że cos sie jednak działo :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ze ścinków? to jest forma zabawy przez cały rok zbiera się wszelkie ścinki z robótek które się zrobiło, trzeba ładnie ozdobić słoiczek i zbierać przez 12 miesięcy :) a później organizatorka wybiera najładniejszy słoiczek :) co miesiąc w każdy Nów trzeba opublikować zdjęcia niteczek i słoika, a ze ścinków chyba je wykorzystam i wypcham nim igielnik :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jest OK.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Ja również w podobny sposób wypycham igielniki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam