Dzień 3 coś starego.
Zastanawiałam się co by Wam tu pokazać, sprzątając rano w kuchni po śniadanku popatrzyłam na górne szafki i mam:))
Stare to to, ale na chodzie czasami służy mi do zmielenia przypraw na pył :))
Przedstawiam oto młynek:
Pamiętacie jak się w nim mieliło kawę i ten zapach... pamiętam, że zawsze podobał mi się ten zapach świeżo zmielonej kawy :)
Młynek w bardzo dobrym stanie jak na swój wiek. Ja kawę mieloną czasami do tej pory używam i w ogóle uwielbiam wszelakie młynki i mam ich niezłą kolekcję:)
OdpowiedzUsuńFajne są te stare młynki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż mam podobny i też mi służy!
OdpowiedzUsuńfajny ten młynek, ja cały czas używam kawy ziarnistej, ale mielę elektrycznie, może z takiego byłaby jeszcze lepsza?!
OdpowiedzUsuńmi też ostatnio się taki przewinął przez łapki :)) pamiętam jak i ja w dzieciństwie się takim bawiłam, wydawał bardzo przyjemny pomruk :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapach mielonej kawy.I choć takiej nie pijam to upajam się tą wonią :)
OdpowiedzUsuń