Witajcie w ten kolejny ciepły dzionek..... Wy też tak macie że jak gorąco to nic Wam się nie chce.....zwłaszcza robótkować, no bo jak coś robić jak szydełko się klei, a wełna nie chce się przemieszczać... coś tam robię ale w tempie ślimaka, za to poszalałam troszkę w ogrodzie roślinom pewnie ulżyło, bo chwasty wyplewiłam.... ale długo nie wysiedziałam w ogrodzie, za ogrodzeniem rośnie mi kasza smród niemiłosierny powinien być zakaz sadzenia tej rośliny w pobliżu domostw, rzepak w porównaniu do tego to mały pikuś...
I troszkę kwiatów bo tak ładnie kwitną:
aksamitki musiałam posiać kolejne bo mi ślimaki zżarły
i chaberki tylko dwa zakwitły reszta zdeptana prze koty... ulubione legowisko:)
i hortensja
groszek kolejne kwiatki rozkwitły
i nagietki chociaż w tym roku znacznie ich mniej:)
I na deser moje zamówienie z fastrygi..... no tak kusiło, że mnie skusiło:)
Do następnego wpisu...:)
Oj faktycznie jak gorąco to najlepiej siedziałoby się w wodzie po szyję :)) Śliczne kwiatki, a zakupy super :))
OdpowiedzUsuńNie wiem co to kasza-smród:)
OdpowiedzUsuńKwiatuszki bardzo cieszą oko ale niteczki chyba bardziej(no tak mam i już)
Pozdrawiam, Marlena
Kasza smród, nie znam takiej rośliny, nawet zdjęcie nic mi nie mówi.
OdpowiedzUsuńKwiaty masz piękne.
Co do zakupów włóczkowych, to ja się martwię, że robię ich za dużo i rośnie mi zapas, ale Ty jesteś totalnie poza konkurencją.
A zakupy oczywiście super
Pozdrawiam :)
Kwiaty śliczności, chaberek różowy pierwszy raz widzę, a zakupy...oj będzie się działo :):)super.
OdpowiedzUsuńMnie też szydłowanie idzie w ślimaczym tempie, za gorąco, za męcząco, przeżyjemy, aby zdrówko było.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam ..kolorowo slicznie ..kwiaty są piękne....u nas tez ciepło ale w miarę możliwie..zakupy super tez kolorowo:)
OdpowiedzUsuńoj zaszalałaś zakupowo..... teraz tylko dziergać......
OdpowiedzUsuńja też w taki upał mało co robię.....
a kwiatuszki sliczne... to zawsze wdzięczny temat, miło popatrzeć jak wszystko rozkwita....
Kochani tak wygląda i śmierdzi kasza gryczana, ja ją uwielbiam jeść bo wąchać to niekoniecznie... Bardzo dziękuję, a z włóczek oj będzie się działo:)
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam , że tak wygląda gryczana. Super zakupy, wypatrzyłam tam 2 motki seledynowego ciekawe co z niego będzie i co za włóczka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńa to seledynowe to dokupiłam bo boję się że braknie mi wełny ma być letnia bluzeczka...:)
UsuńŚliczne kwiaty- u mnie tez aksamitki- mam żółte i takie jak Twoje też.Mnie też się nie chce nic robić, lepiej poleżakować w ogrodzie .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo popatrz - znowu się czegoś dowiedziałam. Po raz pierwszy widzę jak wygląda kasza gryczana na polu - do tej pory widziałam ją jedynie w postaci ziaren :)). Jej smak bardzo lubię, szkoda tylko, że śmierdzi jak rośnie ;).
OdpowiedzUsuńZresztą aksamitki też nie należą do kwiatków o specjalnie miłym zapachu, a wyglądają tak ładnie ;)).
Nic dziwnego, że Fastryga Ci tak szybko paczki przysyła - chyba jesteś aktualnie najlepszą klientką :-)))) Ja nie zamówiłam niczego, ale.... w Fastrydze :-) Za to w innym sklepie i owszem ;) Pewnie jutro dostanę. Tam jest pole uprawne za Twoim płotem, że gryka rośnie, czy sama się zasiała?
OdpowiedzUsuńElu rolnik posiał:)))) zawsze jakieś zboże sieje, raz był rzepak a teraz kasza;) tak z fasrygi przyszła paczka bardzo szybko, a dzisiaj dostałam już drugą:)
UsuńKwiatki piękne, a z włóczki na pewno wyczarujesz coś fantastycznego :)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZamówienie pokazne...aż ciekawa jestem co z tych moteczków powstanie:)
OdpowiedzUsuńGryka kwitnie dorodnie,moje pszczółki miałby co robić:)
pozdrawiam
Anitko kwitnie pięknie, ale zapach jest masakryczny jakby ktoś obornik wywalił na polu... buuu....
UsuńAle fajne zakupy :)))Nie miałam pojęcia,że gryka śmierdzi,człowiek się całe życie uczy,a Tobie współczuję.
OdpowiedzUsuńViolu a mnie się wydaje, że jednak rzepak śmierdzi bardziej (choć ten gorzki i ostry zapach gryki też drażni) no i jak gdzieś czytałam rzepak -jeśli rolnik trzyma się tzw harmonogramu- jest w ciągu sezonu kilkanaście razy pryskany różnymi świństwami. Więc sama już nie wiem co lepsze tak blisko domu i to po stronie skąd wieje wiatr :))
OdpowiedzUsuńA na pocieszenie dodam, że u mnie od uli też tak śmierdzi bo akurat teraz pszczółki robią z gryki miodek.
Włóczki super - widzę, że nie tylko ja zachowuję się w pasmanteriach jak sroka (no wszystko bym chciała.
Pozdrawiam i czekam co też z tych włóczek powstanie :))
Na szczęście koło mnie to uprawy ekologiczne jednego roku pamiętam facet miał plantację ostu zamiast zboża:) innego roku pamietam jak zagonił wszystskie kobiety jakie miał pod ręką do plewienia chwastów:) najgorsze jest to że to śmierdzi jak "g.."nie można wyjść na ogród nie mówiąc już o otworzeniu okien.... jeśli chodzi o włóczki to powinni mnie chyba na odwyk zapisać:)))
UsuńCo Ty przecież pokazujesz co chwilkę jakieś nowe dzieło.
UsuńWięc te zapasy to chyba lekka przesada - no mam na myśli, że po otwarciu szafy motki jak lawina chyba się nie sypią:))
Nie motki spokojnie sobie leżą pod.... łóżkiem:))
UsuńOj, ci w sklepie wiedzą co robią! :)
OdpowiedzUsuńJa nie dałam się skusić, bo szafa pęka w szwach od różnych włóczek i kordonków :) aż sama zastanawiam się, kiedy je przerobię?
Znając Twoje tempo, to pewnie szybciutko te moteczki zamienisz w piękne ciuszki :)
Pozdrawiam ciepło.
Oj teraz to kuszą bo to są wełny z którymi nie miałam do czynienia więc chciałoby się zobaczyć i pomacać przez ekran się nie da więc sypią się zamówienia jedne po drugim, ale na razie stop bo mam ich całkiem sporo pomysłów zresztą też, ale niestety tylko dwie ręce...:)
Usuńzakupy całkiem całkiem ciekawi mnie co będzie z tego czerwonego? pozdrawiam basia
OdpowiedzUsuńNo to nie źle Cie skusiło zakupy super , kwiatki wspaniałe :))) ula la nie dosyć że gorąco to jeszcze śmierdząco oj współczuję hihi ja swoją gnojówkę trzymam zakręconą ale czasami powieje mi z kompostownika sąsiada ja nie mam pojęcia ,po co on tę trawę tam kisi hiii;)
OdpowiedzUsuń