Dzisiaj nic robótkowego nie ma i przez jakiś czas pewnie nie będzie..., ręce odmawiają posłuszeństwa bo drętwieją i chwilowo idzie mi wszystko jak po grudzie...ogólnie jest wszystko na nie..... mam nadzieję że ten stan mojego umysłu i ciała nie potrwa długo...
Do kolejnego wpisu mam nadzieję, że niedługo.....
Ojj długo mnie nie było... Co się dzieję???
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :*
Kasiu niewiem czy to oznaki tylko przemęczenia czy już depresja mnie dopadła...obawiam się że to już coś poważniejszego :(
UsuńMyśl optymistycznie, że to przejściowe i szybko minie. Dużo zdrówka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMinie, na pewno minie, taki mamy czas, że nie czujemy się dobrze, ale to tylko przesilenie wiosenne, trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko :)
Szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę:)))
OdpowiedzUsuńWracaj do pełni zdrowia:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze ułożyło. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. Nie poddawaj się.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia Ci życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Violetko, mam nadzieję że to tylko przesilenie wiosenne. Ja też miałam ostatnio gorsze dni, ale rowerowe przejażdżki mi pomogły. Życzę Ci dużo zdrówka i pozytywnego nastawienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
życzę ci siły i zdrówka
OdpowiedzUsuńNiech Ci się wszystko poukłada, a walka z problemami wzmocni i doda sił. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńCo nas nie zabije to nas wzmocni!!!Nie przejmuj się, taki stan szybko minie i po gorszym musi nastąpić lepsze :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńByło żle gorzej i jest ...ale wkrótce na pewno będzie lepiej, tego właśnie życzę.Pozdrawiam serdecznie Magda.
OdpowiedzUsuńkażdy musi od czasu do czasu odpocząć trzymam kciuki za powrót do zdrowia Basia
OdpowiedzUsuńMoże warto badania kontrolne zrobić, czasami nie doleczy się czegoś dobrze i potem wychodzi, a osłabienie wpływa na stan ducha. Życzę zdrówka.
OdpowiedzUsuńŻyczę ci poprawy nastroju, zdrowia i na pewno będzie lepiej! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby ten stan szybko minął,na pocieszenie mogę jedynie dodać że ja mam to samo.Jak się wali w pracy to i robótki nie idą :(
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Vilou dzielnie.
Pozdrawiam
Kasiu święte słowa .....
UsuńPrzyjdą lepsze dni!!! Mam tak samo!
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę.
Dużo zdrowia życzę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚciskam! Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńBedzie dobrze a nawet lepiej! Jezeli masz zrujnowany ogrod, tzn. ze tak mialo byc! Tzn, ze teraz zrocisz na nowo z niego cudo! 5 lat temu spalil mi sie domek letniskowy po babci, drewniak, ale oblozony byl bialymi panelami , w srodku generalny remont, nowy taraz, ktory dobudowalam....spalil sie, oblany przez strazakow wielka iloscia wody...koszmar! Bylam bliska rozpaczy! Dzis na tym miejscu stoi nowy, murowany domek, o niebo wspanialszy i na wieki pewnie. Mieszka tam juz na stale corka! Z perspektywy czasu mysle, jak dobrze, ze sie spalil, bo poprzedni wczesniej czy pozniej mogl sie zawalic, a mlodzi jeszcze mieli sile na cos nowego i modnego!!!! Glowa do gory!!!! Wyslemy Ci poczta roslinke! Nie martw sie!!! :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj sie, będzie dobrze, musi być!!!
OdpowiedzUsuńDroga Wiolu - trzymaj się kochana ;-) Mimo wszystko - wiosna jest, cieplutko już - proszę myśl pozytywnie.I czasami nie dawaj się żadnemu choróbsku ! uściski serdeczne przesyłam - buziaki - Edyta
OdpowiedzUsuńWiolu, przy Twojej pracowitości trudno mi uwierzyć, że nie masz czym się pochwalić! Co prawda nie mam blogu, ale ciebie często podglądam. Co u ciebie i w Twoim ogrodzie? OlaS.
OdpowiedzUsuńVioletko, twój blog był pierwszym jakiego podglądałam i był inspiracją do założenia własnego.Zapraszam serdecznie do mnie po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńWioluś, nie dawaj się, bo wszystko zależy tylko od Ciebie. Życzę dużo zdrówka i trzymam kciuki by ten stan szybko uleciał gdzieś z wiosennym wiatrem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńViolu Kochana, życzę dużo zdrówka i optymizmu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie małgośka(Danusia).