Jakiś czas temu zakupiłam w sklepiku internetowym 8 motków elian klasik w pięknym kolorku i już oczami widziałam sweterek no cóż wełna została jak narazie spruta pięciokrotnie... za każdym razem wzór mi się nie podobał na całości, w końcu sięgnęłam po szydełko i może uda się z tego coś wymodzić....
A to na poprawę nastroju :)
Przyroda potrafi malować :) i jak pięknie jej to wychodzi :))
Zapowiada się ślicznie! Tęcza przepiekna... jak to tęcza:))
OdpowiedzUsuńteż tak czasem mam, może daj jej troche czasu, a potem sam wzór przyjdzie i od razu będziesz wiedziała, że to jest to! Tak z przyrodą nie może równać się żaden malarz
OdpowiedzUsuńUwielbiam tęczę, a Ty sobie dziergaj :)
OdpowiedzUsuńViolu, wszystkie Twoje sweterki, bluzeczki i inne ciuszki są tak śliczne, że i Elian klasik ujarzmisz i z pewnością kolejny ciekawy i śliczny ciuszek będziemy mogli podziwiać :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten most tęczowy, chciałoby się wziąć jakiś drążek, balans dla równowagi i jak linoskoczek po tej tęczy pochodzić :)
Pozdrawiam cieplutko, Ania