Mam na imię Violetta Każdą wolną chwilkę poświęcam robótkom wszelkiej maści czyli robię to co lubię

czwartek, 6 września 2012

dzień jak co dzień

     Kurcze gdzieś mi czas umyka między palcami, wyskakują sprawy, które trzeba załatwić natychmiast...
np. dostaje się telegram z UP po południu że następnego dnia na tą i na tą godzinę jest spotkanie informacyjne obecność obowiązkowa... żeby śmieszniej było telegram szedł do mnie 4 DNI!!!! Denerwuje mnie takie coś..... pół dnia straconego bo nic innego się nie dowiedziałam poza tym co wiem... osobiście dla mnie strata czasu i pieniędzy, a nic nie zyskałam, ale.... będąc już w centrum miasta nie odpuściłam okazji i zajrzałam do Aniluxu... półki prawie puste żal serce ściska jak się patrzy na ten widok.... ale żeby nie wyjść z pustą ręką kupiłam to 



i każdy kłębuszek już ma swoje przeznaczenie:)

Dziękuję za ciepłe  słowa pozostawione w komentarzach :)

     A może jutro nowe fotki udziergu się pojawią kto wie jak mi czas na to pozwoli to jutro się czymś ukończonym pochwalę:)


18 komentarzy:

  1. Violu zazdroszczę Ci tych zakupów. Ta błękitna "Oleńka" jest obłędna. W moim miasteczku nie dostanę żadnych porządnych włóczek, muszę kupować w necie. A co do UP... ostatnio poczułam się jak "Ferdek Kiepski"...Na szczęście nie wzywają mnie tam...
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe co z nich wyszydełkujesz albo wydziergasz??? na pewno coś fajnego:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. I do mnie przyszedł polecony po 5 dniach ...dobrze że u Ciebie termin nie minął ;)
    ładne wełenki - ciekawe co z tej niebieskiej stworzysz i jak się będzie ta niteczka układała :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dzisiaj też wpadłam do Aniluxu:) koło 12 byłam po drodze z ZUSu
    Ja z tej czerwonej moje czerwone miski robiłam i już kolejne motki też zakupiłam, a tą Oleńkę to kupiłam w poniedziałek jak z zakupów szkolnych wracaliśmy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w poniedziałek też byłam w mieście ale wydawałam kasę na książki....kolejka jak za dawnych czasów była..:)

      Usuń
    2. Ja boks dla 2 klasy na allegro kupiłam plus książki językowe i wyszło taniej niż jakbym miała u nas kupić, a w poniedziałek się z juniorem obudziliśmy, że plecaka nie ma i akcesoriów plastycznych

      Usuń
  5. Znowu poszalałaś na zakupach,kiedy to zdążysz przerobić? Pozdrawiam,Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorka jak to dziewczyny mówią z prędkością światła;) nie po prostu musiałam sobie poprawić humor:)

      Usuń
  6. Piękna ta Oleńka , jeszcze się nie spotkałam z tą włóczką i zapewne już nie spotkam. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj będzie się działo!!!. Przyjemnego dziergania.

    OdpowiedzUsuń
  8. A zdradzisz tajemnice co planujesz z nich wydziergać?

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam z niecierpliwością na Twoje nowe dzieła. Bardzo udane zakupy, ja tez nie lubię na darmo wchodzić do sklepu. Masz rację, jakoś w obecnych czasach gdzie wszystko niby jest, w sklepach tej branży świeci pustkami. I żal człowieka ogarnia od razu. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  10. Będą cudności nowe w ślicznych kolorkach.
    U mnie też właśnie teraz zakwitły groszki,
    piękne jesienne logo.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak oczy cieszą nowe moteczki. Oleńka ma ładny kolor:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  12. Znając Twój zapał do pracy to ja pisząc ten post jestem pewna ,że Ty już kończysz jakiś kłębuszek.Pozdrawiam Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Alutka chciałabym ale kłębuszki cierpliwie czekają aż się wywiąże z innych zobowiązań :)) pozdrawiam

      Usuń
  13. Oleńka to fajna włóczka,bluzkę kiedyś tam z niej wydziergałam.Myślałam,że Anilux juz całkiem zamkniety a okazuje się,że jeszcze nie.Ciekawe co tam namotasz z tych kłębuszków:)

    OdpowiedzUsuń